Ewangelia (Mk 7, 31-37)
Jezus opuścił okolice Tyru i przez Sydon przyszedł nad Jezioro Galilejskie, przemierzając posiadłości Dekapolu.
Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok, z dala od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: «Effatha», to znaczy: Otwórz się. Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić.
Jezus przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali. I przepełnieni zdumieniem mówili: «Dobrze wszystko uczynił. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę.
a
„Dzienniczek” św. Siostry Faustyny (Dz. 1663, 55)
Patrz w moje pełne miłości i miłosierdzia serce, jakie mam dla ludzi, a szczególnie dla grzeszników.
Idź przez życie czyniąc dobrze, abym mógł na kartach twego życia napisać: Przeszła przez życie czyniąc dobrze, niech Bóg w siostrze to sprawi.
a
- Jezus pragnie, aby moje serce było ukształtowane na wzór Jego miłosiernego Serca. Dlatego kieruje do mnie to zaproszenie: Patrz w moje pełne miłości i miłosierdzia serce, jakie mam dla ludzi, a szczególnie dla grzeszników.
- Czy jest moją największą troską upodobnić się do Jezusa?
- Będę prosił Ducha Świętego o łaskę, aby także na kartach mego życia mogło być napisane: Przeszedł/ Przeszła przez życie czyniąc dobrze…