Jestem w “Faustinum” ponieważ… – świadectwa włoskie

Frate Attilio OFMCap

Należę do stowarzyszenia „Fastinum”, ponieważ to moja  rodzina i mój dom. Od kilku lat sam szerzę kult Miłosierdzia Bożego, rozpowszechniając obrazki Jezusa Miłosiernego, przekazując formy kultu Bożego Miłosierdzia w czasie katechezy, opowiadając młodym ludziom w szkołach i oratoriach historię św. Faustyny, publikując nagrania video dotyczące tematu Bożego Miłosierdzia na kanale YouTube. Z czasem poczułem potrzebę spotkania i poznania innych ludzi, którzy tak jak ja szczególnie kochają kult Bożego Miłosierdzia. Zaangażowanie w szerzenie kultu Miłosierdzia Bożego poprzez osobiste inicjatywy zaczęło mnie męczyć i byłem zdezorientowany. Pytałem siebie: „Czy postępuję właściwie? Czy nie przesadzam? ”. Te i inne pytania podsycały mój duchowy niepokój: lęk przed popełnieniem błędów i niewłaściwym szerzeniem kultu Bożego Miłosierdzia. I oto opatrznościowe spotkanie: Stowarzyszenie „Faustinum” pozwoliło mi poznać dogłębnie tajemnicę Bożego Miłosierdzia i sposób ich prawidłowego rozpowszechniania. W Stowarzyszeniu „Faustinum” znalazłem solidną formację duchową, zdolną ugruntować moje powołanie jako apostoła Bożego Miłosierdzia w powołaniu zakonnika i kapłana. Stowarzyszenie „Faustinum” to stabilność, przynależność, spotkanie braci i sióstr, zaangażowanie i poświęcenie, misja, czytanie, medytacja i studium, głoszenie, radość i determinacja; to łagodna i uważna obecność św. Faustyny, która chroni i strzeże, zachęca, doradza, motywuje i delikatnie towarzyszy.

Marta 

Jestem w stowarzyszeniu Fastinum, ponieważ jest ono jak świeże powietrze, które pieści moją twarz, dodaje otuchy i daje nadzieję. Powoli, powoli zbliżałam się do kultu Miłosierdzia Bożego. Około 10 lat temu spotkałam osobę, która nauczyła mnie odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego, od tego czasu ją odmawiam. Modliłam się nią za moją rodzinę, za zmarłych i za dusze w potrzebie. Po latach spotkałam ludzi, którzy podobnie jak ja odmawiali tę koronkę, ale w porównaniu ze mną mieli coś więcej … byli apostołami Bożego Miłosierdzia i to, co mnie w nich uderzyło, to miłość i radość, którą emanowali. Pragnienie pogłębienia tego, co to znaczy być apostołem, zaczęło kiełkować we mnie. I oto jestem! W drodze, by służyć Panu. Stawiam pierwsze kroki, często potykam się z powodu trudności dnia codziennego. Zastanawiałam się, dlaczego tu jestem. Chcę szerzyć kult Miłosierdzia Bożego. Odpowiedzi, jakich sobie udzieliłam, brzmią: przede wszystkim pragnę doskonalić się w cnotach, o których mówiła nam św. Faustyna, a potem chcę także zarazić bliskich mi ludzi świadectwem i konsekwencją moich działań. Nie jestem dobra w słowach, ale potrafię świadczyć poprzez działanie, studiowanie Słowa i modlitwę. Dla mnie zbliżenie się do Bożego Miłosierdzia było jak świeże powietrze, które pieści, przynosząc ulgę w codziennych bólach i napięciach. Jezu ufam Tobie.

Giusy

 Należę do stowarzyszenia „Faustinum”, bo jest dla mnie źródłem, dzięki któremu mogę zbliżyć się do tajemnicy miłosierdzia Ojca i przekazać ją bliskim.

Odkąd byłam dzieckiem, zawsze miałem głębokie przywiązanie do Jezusa, zwłaszcza do obrazu Jezusa Miłosiernego. Kiedy dorastałam, odkryłam, z czym ten obraz był związany: z kultem Miłosierdzia Bożego. Mogłam poznać i pogłębić historię, życie i misję św. Faustyny i tego obrazu, który jakby ciągle mówił do mnie. I kiedy się modliłem, to było tak, jakby on tam był i wskazując palcem na swoją pierś powiedział do mnie: „Noszę cię w sercu, bo cię kocham”. 

Codziennie odmawiam Koronkę do Miłosierdzia Bożego, a kiedy zgadzam się z moimi szkolnymi zobowiązaniami, włączam się też do wieczystej koronki.

Zawsze byłam skłonna do dzieł Miłosierdzia, nawet gdy byłam mała: moja mama powiedziała mi, że zawsze cieszyłam się, gdy mogłam dać tym, którzy nie mają czegoś, coś co mogłam im dać. Zawsze opowiadała mi o Bożym Narodzeniu, gdy jako dziecko podarowałam prezent, który dostałam od dalekiego krewnego, małej dziewczynce, którą spotkałam na ulicy, błagającą o jałmużnę i płaczącą, że ta moja lalką jej się spodobała. Dałam jej te lalkę mówiąc „mam tyle zabawek, ona nie ma nic”.

O tę cnotę zawsze się staram: dla mnie jest to miłość. W tym, co robię, widzę Miłość, widzę Jezusa, który mi dziękuje, czuję to w sercu, odczuwam nieopisaną radość.

Dziś szerzę kult Miłosierdzia Bożego, fragmenty Dzienniczka św. Faustyny, poprzez nagrania wideo, pisma, rozpowszechniając go wśród tych, którzy o to proszą, a także wśród różnych grup modlitewnych.

Niemal przypadkiem poznałam Stowarzyszenie „Faustinum” za pośrednictwem strony internetowej  Sióstr z Krakowa. Czytałam o inicjatywach, duchowości i ponieważ to wszystko mnie bardzo uderzyło, postanowiłam poprosić o informacje! Dzięki „Faustinum” znalazłam, jak wcześniej wspomniałam, źródło, z którego mogę czerpać świadectwo i ogłosić je ludziom wokół mnie 100 razy lepiej.

Ponadto, w moim rozeznawaniu powołania i – w przyszłości – wstąpieniu do klasztoru, w Stowarzyszeniu znajduję solidną formację duchową, zdolną pogłębić moje: „Tak” powiedziane Panu.

Stowarzyszenie „Faustinum” jest więc dla mnie obecnością Króla Miłosierdzia obok mnie, który idzie za mną, błogosławi, prowadzi za ręką, dotyka mojego serca, i przez wstawiennictwo św. Faustyny ​​Kowalskiej czyni nas prawdziwymi Apostołami. Miłosierdzia. 

Evelina

Jestem w stowarzyszeniu „Faustinum” od około roku i bardzo się z tego powodu cieszę, ponieważ jestem pewna, że to prawdziwa łaska i wezwanie ….

Dzienniczek św. Siostry Faustyny ​​zaczęłam czytać ponad dziesięć lat temu, regularnie odmawiając Koronkę do Bożego Miłosierdzia, aby nauczyć jej także najbliższych przyjaciół i wspólnotę rodziny franciszkańskiej, do której zacząłem uczęszczać 6 lat temu. Coraz bardziej zdawałam sobie sprawę, że Pan wzywa mnie do szczególnej komunii z Nim przez siostrę Faustynę i kult miłosierdzia Bożego. Udało mi się przekonać mojego ojca duchowego, franciszkanina aby organizował ze mną pielgrzymki do Polski, do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie, gdzie przez ostatnie 3 lata (z wyjątkiem października ubiegłego roku, ze względu na covid) towarzyszyłam pielgrzymom szerząc kult Bożego Miłosierdzia, i mówiąc o Siostrze Faustynie, obrazie Jezusa Miłosiernego i święcie Miłosierdzia Bożego.

Wielokrotnie jednak miałam wrażenie, że bracia, mój duchowy ojciec i ludzie, którzy słyszeli, jak mówię o Siostrze Faustynie, myśleli, że jestem biedną wariatką, oddaną samotnie tej świętej, wobec której narodziła się we mnie ta wielka pasja. ..

Kiedy „poznałam” na facebooku o. Attilio, zaczęłam śledzić jego filmy, fragmenty z Dzienniczka, które publikował, zdałam sobie sprawę, że to, co „zrozumiałam” z Dzienniczka, o Faustynie, było prawdą i że było to o wiele ważniejsze niż myślałam i że być może nie byłam „szalona”, albo spotkałam kogoś, kto był tak samo szalony jak ja !!!!

Następnie w lutym zeszłego roku dostałam wiadomość od o. Attilio, który powiedział mi o „Faustinum”, o którego istnieniu nie wiedziałem pomimo moich spotkań z siostrami ze zgromadzenia w Krakowie. Wkrótce potem zdecydowałam się zapisać do Stowarzyszenia.

Kiedyś mój duchowy ojciec powiedział mi: „ale ty nie jesteś franciszkańska, jesteś Faustynowa”… odpowiedziałem, że nie znam nikogo, kto żyłby moją duchowością… Teraz w końcu znalazłam swoją rodzinę, braci, z którymi mogłabym dzielić się tym, co mam w sercu i wezwaniem, które skierował do mnie miłosierny Jezus i Siostra Faustyna, do głoszenia orędzia Bożego Miłosierdzia, a przede wszystkim do prawdziwej formacji poprzez katechezy, filmy, polecane książki, refleksje kapłanów, którzy są częścią „Faustinum” i sióstr  ze zgromadzenia. 

Jezu, ufam Tobie!

Monica

Jestem w Stowarzyszeniu „Faustinum”, bo moja serdeczna przyjaciółka zapytała mnie, czy chcę być jego częścią, wiedząc, że znam historię św. Siostry Faustyny, czytam „Dzienniczek”, odmawiam na co dzień Koronkę i inne drobne rzeczy … więc to zrobiłam.

Bardzo się cieszę, że mogę być częścią „Faustinum”, ponieważ wcześniej nie zastanawiałam się, a nawet nie rozumiałam, czym jest MIŁOSIERDZIE, czytając tylko Dzienniczek, nie uświadamiałam sobie miłości, jaką Jezus  nas darzy …

Wchodząc do „Faustinum”, dzięki cudownym katechezom sióstr i o. Attilio, doświadczam wzbogacenia na mojej drodze wiary i nieustannego ODNAWIANIA ZAUFANIA DO NIEGO.

Dziękuję wszystkim z całego serca. Jezu ufam Tobie!

Maddalena

Należę do Stowarzyszenia „Faustinum”, ponieważ uczę się takiego miłosierdzia wobec innych, jakie Bóg ma dla mnie każdego dnia!Dzięki codziennej modlitwie, codziennej lekturze, katechezom, artykułom publikowanym przez Stowarzyszenie mogę spojrzeć na rzeczywistość w inny sposób, bardziej ufając Panu i karmiąc miłosierdziem moich bliźnich.

Dziękuję Ci Panie za Twoją miłość! Jezu, ufam Tobie!

Mirella

Należę do stowarzyszenia „Faustinum”, ponieważ jestem oddana Siostrze Faustynie i ufam Miłosierdziu Bożemu. Jestem dumna, że jestem częścią tej wielkiej rodziny, która jest mi nieustannie bliska modlitwą, medytacją, czytaniem, radą. Stowarzyszenie „Faustinum” daje mi możliwość spotkania wielu ludzi szczególnie oddanych Bożemu Miłosierdziu, którzy swoimi świadectwami przyczyniają się do wzbogacenia mojego zaufania do Jezusa Miłosiernego.

Siostrę Faustynę poznałam przez grupę z Albino jakieś cztery lata temu. Następnie razem odwiedziliśmy Kraków w Polsce i Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, gdzie mogłam pogłębić swoją wiedzę o tej Świętej. Dwa lata temu przyczyniłam się do prośby o relikwie św. Siostry Faustyny ​​dla mojej parafii i w sierpniu udaliśmy się na pielgrzymkę do Krakowa, w towarzystwie o. Attilio Gueli, aby odebrać cztery relikwie przeznaczone dla 4 różnych parafii. Teraz relikwie s. Faustyny w naszym kościele znajdują się na ołtarzu specjalnie przygotowanym do oddawania jej czci przez wiernych! W każdą sobotę o godzinie 15:00 odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego, w pierwszą sobotę miesiąca jest ona również odmawiana bardziej uroczyście z naszym proboszczem Don Guido Sibella. Koronkę odmawiam codziennie, czasem nawet kilka razy dziennie.

Ufam pomocy Jezusa Miłosiernego w przezwyciężeniu trudnych chwil, których doświadcza cały świat. Jako wolontariusz „Faustinum” dokładam wszelkich starań, aby przyczyniać się do szerzenia wiedzy o Jezusie Miłosiernym!

Czuję świętą Faustyną jako wierną przyjaciółką, która mi towarzyszy, wspiera, doradza i zachęca do pokonywania trudności.

Rosita

 Należę do Stowarzyszenia Faustinum, ponieważ czuję się powołana, aby być jego częścią. Tutaj mogę czerpać ze źródła miłości, które sprawia, że ​​coraz lepiej odkrywam, jak ogromne jest miłosierdzie Boże.

Święta Faustyna jest dla mnie wzorem do naśladowania, przewodnikiem, który prowadzi mnie do Jezusa, do pełnego zaufania Jemu i Jego nieskończonemu miłosierdziu.

Jezu ufam Tobie!

Gianni

Jestem w stowarzyszeniu „Faustinum”, bo … mam okazję dzielić się z innymi ludźmi miłością, jaką Jezus Miłosierny dał poznać poprzez „Dzienniczek” św. Faustyny ​​Kowalskiej (tak też się stało w moim życiu, bo przed przeczytaniem „Dzienniczka” nie znałem wielkości Jego Miłości). Jestem w „Faustinum” przede wszystkim dlatego, że mam możliwość pogłębienia swojej formacji wewnętrznej, aby móc lepiej, w taki sposób, w jaki pragnie tego Pan, dawać miłość, którą otrzymałem i którą mam dawać mojemu bliźniemu. Ponieważ, jak sam powiedział: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie”. To nie przypadek, że Pan wybrał właściwy moment na drodze mojego nawrócenia, aby dać mi ten wielki dar, jakim jest przynależność do stowarzyszenia „Faustinum”, za co dziękuję o. Attilio, wszystkim siostrom ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, i Miłosierdziu Jezusa, który zawsze był tak nieskończenie hojny dla mnie, biednego grzesznika.